Mogłoby się wydawać, że młode osoby będą bardziej otwarte na rozmowy o emocjach, w końcu jest to pokolenie wychowywane bez tabu.

To niestety zupełnie nie jest prawdą i mimo że dzisiejsza młodzież znacznie swobodniej wypowiada się o sprawach, o których milczeli nasi dziadkowie, to emocje wciąż są dla nich trudnym tematem. Dlaczego tak ciężko przychodzi nam powiedzenie głośno, co czujemy?

Rozmowa o emocjach gdy nie chcesz nikogo urazić

Nasze emocje to nie tylko nasza sprawa. Bardzo dobrze widać to w związkach młodych ludzi. Często przemilczamy to, co nas denerwuje, zasmuca albo rani, bo nie chcemy wyprowadzić naszego partnera z równowagi. To samo dotyczy relacji z naszymi rodzicami czy naszymi znajomymi. W czasach, kiedy jesteśmy najbardziej samotni przy jednoczesnym dostępnie do większości ludzi na ziemi za pomocą kliknięcia, boimy się zwyczajnie ryzykować naszymi relacjami za głośne mówienie o tym, co myślimy i czujemy. Dotyczy to zwłaszcza osób szczególnie wrażliwych, które myślą w pierwszej kolejności o uczuciach innych i nie chcą nikogo krzywdzić.

Nie chcesz być źle odebrany przez rozmowę o emocjach

Mimo że mamy już XXI wiek i z każdej strony każdy mówi nam, że nie możemy się wstydzić swoich emocji, to wciąż chłopaki boją się płakać i pokazywać słabości.

Zresztą nie dotyczy to tylko mężczyzn, chociaż kobiety są stereotypowo kojarzone z chętniejszym dzieleniem się emocjami. Nie chcemy odstawać z grupy, a co za tym idzie, nie okazujemy emocji, których nie okazują nasi znajomi i staramy się jak najmocniej wpasować w panujące w niej schematy. Przez to tłumimy w sobie emocje i powoli przejmujemy sposób myślenia naszych znajomych. Każde wychylenie się naraża nas na ośmieszenie się czy zostanie odrzuconym, a to byłaby nasza osobista porażka.

Więcej artykułów o relacjach międzyludzkich i poruszaniu trudnych tematów znajdziesz w serwisie https://www.horoskop24.pl/.

Boimy się swoich emocji i rozmowy o nich

Dziewczynki nie powinny się złościć, bo złość piękności szkodzi, a prawdziwi mężczyźni są silni i nie płaczą. Czasami zdarza się, że tak mocno siedzimy w naszych przekonaniach, że sami siebie zmuszamy do tłumienia naszych emocji, żeby nie wyjść na niemęskich czy niekobiecych przez samymi sobą.

Nikt nie chce żyć w przekonaniu, że odbiega jakością od zaszczepionych nam idei. Dlatego możemy bać się swoich emocji. Czasami może dochodzić do tego, że sami przez sobą będziemy udawać, że wszystko jest z nami w porządku. Zwyczajnie boimy się, że nie będziemy wystarczająco męscy czy kobieca, żeby społeczeństwo nas zaakceptowało.